Kwiecień i maj pod względem książek to jakaś kpina. Czasami w tydzień potrafię przeczytać 7, a taki wynik mam tym razem z dwóch miesięcy. Były dla mnie tak trudne i pracowite, że wieczorami już nawet nie miałam ochoty po nic sięgać, tylko podałam na twarz.
Niestety takie okresy też się zdarzają. Przynajmniej mam dla Ciebie kilka polecajek. Tym razem to thrillery i ezoteryka.
31. Dr Michael Newton – “Przeznaczenie dusz”
To było moje pierwsze spotkanie z autorem. Tę książkę kupiłam zupełnie przypadkowo, nie mając pojęcia, o czym jest. Czasem lubię coś kupić z ezoteryki i sobie poczytać. I jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że autor prowadził własną praktykę, był terapeutą i wprowadzał swoich pacjentów w stan hipnozy. Dzięki temu dochodziło u nich do regresji i przypominali sobie swoje wcześniejsze wcielenia. Dlatego myślę, że to ciekawa książka przede wszystkim dla sceptyków, którzy chcą poznać inny punkt widzenia. W końcu trudno dyskutować z badaniami. Mi bardzo się podobała i gorąco ją polecam.
32. Michael Tsokos – “Identyfikacja”
O rany, to jedna z tych książek, które w rzeczywistości mrożą krew w żyłach. Tutaj autor połączył kilka wątków, więc jest ciekawie i różnorodnie. Bohater udaje się do Naddniestrza, gdzie ma przeprowadzić sekcję zwłok dwóch zaginionych mężczyzn. Musi odpowiedzieć, czy to rzeczywiście resztki ich ciał. Zostaje uwikłany w polityczne rozgrywki i by przeżyć musi uciekać. Z trudem udaje mu się ocaleć. Jednocześnie w tym samym czasie ktoś porywa i morduje młode kobiety. Choć bohater jest w Naddniestrzu, ta sprawa nie daje mu spokoju.
W efekcie jesteśmy świadkami morderstw, tortur i paskudnych sytuacji. Miałam takie momenty, że musiałam przestawać czytać. Niektóre sceny były dla mnie już zbyt mocne. Tutaj nie ma tabu, są za to bardzo konkretne i brutalne opisy. To thriller z krwi i kości, polecam.
33. A.J. Kazinski – “Drugie narodziny mordercy”
To bardzo ciekawa i nietypowa książka. Dobry i doświadczony policjant musi dostać się do ściśle strzeżonego szpitala, w którym przebywają najbrutalniejsi mordercy. By to zrobić, sam udaje człowieka chorego i agresywnego. W tym samym czasie zaglądamy w przeszłość, w wydarzenia, któe rozgrywają się w czasie II wojny światowej. Bohaterowie odnajdują starożytny rękopis dotyczący odkrycia Sokratesa. Chcą sprawdzić, czy jest w nim prawda. Dotyczy on reinkarnacji, co w thrillerze jest dość nietypowym wątkiem. Jednak wyszło rewelacyjnie, świetna książka.
34. Sebastian Fitzek – “Odprysk”
Fitzka nie trzeba nikomu przedstawiać. Tym razem jego książka wytrąciła mnie z równowagi. To, jaką uknuł fabułę jeszcze długo za mną chodziło. Nie mogłam o niej zapomnieć i zastanawiałam się, jak ja bym się zachowała, gdyby mnie coś takiego spotkało. Aż namacalnie odczuwałam rozpacz bohatera. Nie mogę powiedzieć zbyt wiele, bo zaspojleruję, ale jeśli jeszcze nie znasz książek tego autora, to pora nadrobić zaległości. Miazga.
35. Dr Michael Newton – “Wędrówka dusz”
“Przeznaczenie dusz” tak mnie zaintrygowała, że postanowiłam sięgnąć po kolejną książkę tego autora. W niektórych wątkach się powtarza, inne są zupełnie nowe. Po raz kolejny odkrywa przed czytelnikami zasłonę dotyczącą inkarnacji i tego, co dzieje się z duszą pomiędzy wcieleniami. I znów pytanie, na ile w to ktoś uwierzy, a na ile uzna za brednie. Jak dla mnie rewelacja, uwielbiam takie tematy i literaturę, więc książkę gorąco polecam. Na pewno daje dużo do myślenia.
36. Sue Black – “Co mówią zwłoki”
Ta książka mnie zadziwiła. Spodziewałam się szczegółów rodem z “Chemii śmierci” a dostałam… filozoficzną dyskusję dotyczącą przemijania i tego, jak przygotować się mentalnie do fizycznej śmierci. I choć nie tego oczekiwałam, to przyznaję, że się nie zawiodłam. Antropolog sądowa uchyla drzwi do swojego gabinetu i opowiada o tym, dlaczego wybrała taki zawód oraz czego ją nauczył. Bardzo intrygująca książka, na długo zostaje w głowie. Na pewno skłania do refleksji, gorąco polecam.
37. Łukasz Wroński – “W umyśle mordercy”
Choć książka nie jest najcieńsza i porusza trudne tematy, to przeczytałam ją stosunkowo szybko. Trudne jest to, że nie pokazuje fikcji, ale przedstawia faktyczne zbrodnie i morderców. Pokazuje, jacy psychopaci żyli i wciąż żyją wśród nas. Jest przerażająca. To okropne, że ludzie potrafią dopuścić się takich krzywd i bez powodu torturować i zabijać innych. Daje do myślenia i chyba sprawia, że stajemy się bardziej ostrożni i nieufni. Podobało mi się, że autor sięgnął do różnych krajów i epok. Jednocześnie nie przynudzał. Opisał to, co najważniejsze. Polecam.