Jak usłyszeć swój głos?

Masz czasem wrażenie, że w tym ciągłym pędzie, pomiędzy kolejnymi obowiązkami gubisz coś najważniejszego: siebie? Nasze tempo życia utrudnia dojście do głosu Twojej duszy, emocjom czy intuicji. Spychamy je głęboko, by nie przeszkadzały w dalszej pracy i kolejnych rzeczach do odhaczenia. Tylko że na dłuższą metę tak się nie da…

Możliwe, że Ty już doszłaś do takiego wniosku. A może dopiero dojrzewasz do decyzji, że szybko to nie znaczy najlepiej? Jeśli chcesz wydostać się z tego współczesnego bagna, które wybiera tylko to, co najmodniejsze, najbogatsze i najłatwiejsze do sprzedania mam dla Ciebie kilka propozycji. Dzięki nim zwolnisz, wyciszysz się i wreszcie usłyszysz samą siebie.

1. Czytaj

Czytanie książek ma szereg zalet. Jednak dzisiaj interesuje mnie tylko kilka z nich. Pierwszą jest zatrzymanie – w końcu trudno czytać, gdy stoisz na czerwonym świetle i czekasz na zielone, prawda? Po książkę sięgamy w przerwie, wieczorem czy w trakcie wolnej chwili. Jeśli jej nie masz, skup się na organizacji dnia. Kup organizer, o ile jeszcze go nie masz i ustal stałą porę. To może być ledwie 20 minut, ale każdego dnia! Ustal to jako świętość, priorytet i zostawiaj sobie lukę, w której nie zapiszesz jakichkolwiek obowiązków.

Czytanie wycisza. Dzięki niemu zredukujesz stres i zaczniesz analizować różne rzeczy. Przebieraj w gatunkach: obyczajówki, reportaże, poradniki. Różnorodność poszerza horyzonty. Poznając historie różnych bohaterów zaczniesz stawiać się na ich miejscu. Dzięki temu odkryjesz, czego pragniesz oraz jakie są Twoje granice. To może być tylko chwila przebłysku: cholera, ja też chcę taki domek, jak ma ta bohoaterka!; o nie, ja bym z takim facetem nie mogła żyć!; w sumie może ja też spróbuję założyć swoją firmę jak kobieta z tego reportażu?.

Zatrzymuj się na takich myślach, bo one pochodzą prosto z Ciebie. To Twój głos, nie omijaj go.

2. Celebruj picie kawy i herbaty

Wiesz, że jednym z “typów” medytacji jest cały proces zaparzania herbaty? Gotowanie wody, dozowanie odpowiedniej ilości liści, czekanie, aż się zaparzy i samo kosztowanie… Wszystko odbywa się w spokojnej i cichej atmosferze. Pozornie zwyczajna czynność rośnie do rangi czegoś wyjątkowego.

Jeśli i Ty masz wrażenie, że brak Ci chwili dla siebie ustal, że każdego dnia poświęcisz sobie 10 minut. Tak, to dodatkowe 10 minut rano i wieczorem. Sama wybierz, jaki napój lubisz. Jeśli kochasz kawę, to wybierz ją. Zaplanuj swój poranek w ten sposób, by się ze wszystkim wyrobić i jednocześnie nie denerwować się biegającym w pośpiechu mężem czy hałasującymi dziećmi.

Zaparz kawy, usiądź wygodnie i po prostu delektuj się. Skup się na pogodzie, wygodnym ubraniu, które masz na sobie, miękkości fotela czy kanapy, na której siedzisz. 10 minut, w trakcie których nie będziesz przeglądać telefonu, słuchać radia czy oglądać TV. 10 minut tylko dla Ciebie. Powtórz to wieczorem, ale z herbatą czy ulubionym naparem ziołowym. Szybko zobaczysz różnicę. Poczujesz się spokojniejsza, bardziej zrelaksowana. To niby niewiele, ale czyni cuda.

3. Rusz się!

Idź na spacer, kup karnet na siłownię, wybierz stretching czy jogę. Masz mnóstwo możliwości. Wpleć do swojego grafiku przynajmniej 3 takie aktywności w tygodniu. Podziękuje Ci nie tylko ciało, ale przede wszystkim głowa! To niesamowite, że poprzez ruch wyrzucamy negatywne emocje, możemy wyciszyć się i zresetować.

To też czas, gdy w głowie zaczynają pojawiać się różne myśli. Jeśli to spacer, to pewnie w trakcie niego usłyszysz najwięcej ciekawych myśli, emocji, doznań. Gdy to ciężki trening, może dopiero po nim poczujesz ulgę. To dobry czas, by zacząć siebie słuchać.

Ps.

Jeśli jesteś tu już od jakiegoś czasu, to dobrze wiesz, że gorąco zachęcam do rozpoczęcia medytacji i praktyki jogi. Wiem jednak, że nie każdy jest na to gotów. Wiele osób nie potrafi, nie rozumie, nie czuje tego lub po prostu jeszcze nie dojrzało.

Medytacja zmienia perspektywę i człowieka. To jeden z najskuteczniejszych sposobów poznania siebie, swoich pragnień i granic. Jeśli nigdy nie praktykowałaś, spróbuj. A jeśli to do Ciebie nie trafia, skorzystaj z moich propozycji. Wystarczy, że znajdziesz 40-60 minut w ciągu dnia. Pewnie po jakimś czasie sama wydłużysz ten czas, bo go pokochasz. 🙂

Jednak na początek tyle wystarczy. Tak pokombinuj i poprzerzucaj swoje obowiązki (jesteś mądra babka, na pewno Ci się to uda!), żebyś miała też czas dla siebie. Trochę rano, trochę wieczorem… I tak z dnia na dzień obserwuj, że coraz częściej zaczniesz dochodzić do głosu. Przekrzyczysz natrętne obowiązki i zobaczysz, że można żyć inaczej. Słuchaj siebie, swojej intuicji i emocji. W oderwaniu od nich nie znajdziesz siebie i swojej autentyczności.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *